Archiwum 27 września 2004


wrz 27 2004 BEZ NAGŁÓWKA
Komentarze: 1

Dostałam ataku śmiechu. Po raz kolejny usiłując wytłumaczyć PG na czym polega zmiana dokumentu wynikającego z błędu kierowcy. Strasznie to było skomplikowane, bo Pan PG ma chyba problemy ze zrozumieniem rzeczy mało skomplikowanych, a na dodatek wynikających z błędów jego podwładnych. Oczywiście na mojej głowie było odkręcenie tego, że kierowca niespecjalnie chyba umie czytać i pomylił firmy, które czarno na białym (a właściwie żółtym) miał napisane. Inna sprawa, że magazynier tej firmy sam nie odczytał nazwy poprawnie. Faktura poszła dalej i odkręcanie tego zajęło mi dwadzieścia minut mojego drogocennego czasu. A przecież mam na głowie dość swoich tematów. Takich których nota bene nie rozumiem.

B. chyba się obraził, bo jakby mało się odzywa. Mógłby już wyjść, bo zwariuję w domu bez niego. Wracam a tu pusto, nie ma nikogo z kim można by pogadać ani się wyżalić. Byle do maja, to moje motto. Przecież jakoś musimy przetrwać tę jego straż durną.

martula : :
wrz 27 2004 AAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!
Komentarze: 3

No i minął weekend. W sobotę rano B. miiał koncert. Koncercik raczej, bo jakość tego co oni tam wykonali była raczej średnia. B. poszło nawet nieźle, ale P. nie pasował do tego. On nadaje się do grania w jakimś ciemym pubie pościelówy, a nie do grania ostro rockowego. Ale ogólnie było dość sympatycznie. Niedziela minęła mi samotnie na leżeniu na kanapie, głupawych serialach i zjedzeniu wszystkiego co tylko znajdowało się w lodówce. Znowu kilogram do przodu. Za chwilę przyjdą te nienajlepsze w miesiącu dni i w związku z tym wszystko mnie dookoła wkurza maksymalnie.Mam wczoraj miała przyjechać, ale zapomniała. Po prostu pojechała sobie oglądać meble , a o mnie zapomniała. B. tez nie był za miły, bo miał koszmarny dzień w straży. Chciałabym żeby ten nastrój mi minął, bo sama ze sobą nie mogę wytrzymać. JESTEM SAMOTNA!!!!!!!!!!I biedna. Dwa niezapłacone rachunki i brak perspektyw na lepszą sytuację materialną. Do dupy to wszystko.

martula : :