Archiwum 28 września 2004


wrz 28 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

O CHOLERA BLOG UZALEŻNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!

martula : :
wrz 28 2004 ZYCIE BEZ B.
Komentarze: 0

Bez niego moje życie właściwie nie ma sensu. Ja nie istnieję bez niego. A zawsze wydawało mi się, że jestem taka silna. Od momentu Rafała panowałam nad wszystkimi moimi związkami. Powiedziałam sobie, że nigdy juz nie dam się skrzywdzić. I panowałam, to ja dyktowałam warunki, aż do momentu kiedy spotkałam B. Można się aż tak uzależnić od cżłowieka?

martula : :
wrz 28 2004 PRACA
Komentarze: 0

Ludzie przychodzą w sprawie pracy i jest mi ich żal. Może bym skończyła jednak studia. Ale ja tak się nie nadaję na studentkę przeciez. Ja się w ogóle nie nadaję na nic. A oni przychodzą i po niektórych widać, że ochlejusy, ale niektórzy to porządni ludzie, którzy po prostu nie mają pracy. Najbardziej mi żal takich bardzo przyzwoicie wyglądających mężczyzn około 40, którzy szansę i tak mają niewielką. I chciałabym żebyśmy mogli przytjąć ich wszystkich. No ale nie możemy. I widać, że oni chcą pracować. Dobrze, że ja mam pracę. Bez względu na to jaka ona jest i jak bardzo współpracownicy działają mi na nerwy. Oczywiście moim marzeniem jest posiadać herbaciarnię i być eteryczną właścicielką, ale chwilowo perspektyw na herbaciarnię brak . Co ja mówię, chwilowo brak, nigdy nie będzie takich perspektyw.

martula : :
wrz 28 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Chciałabym zasnąć i obudzić się w maju. To byłoby bardzo wskazane w moim obecnym stanie ducha.  

martula : :
wrz 28 2004 nic na sumieniu
Komentarze: 1

Jak ja mogłabym mieć coś na sumieniu? To że upiła mnie wczoraj moja własna teściowa i że podrywał ja jakiś dwudziestolatek na przystanku przecież nic nie znaczy. A dzisiaj jestem nieprzytomna. I zaszczepiłam się na żółtaczkę nareszcie. Ogromniastą igłę mi w ramionko wbili. Rany jaka ja jestem śpiąca. A moja mama oczywiście się nie odzywa, bo po co zadzwonić do córki no jasne. Cholera jasna i w  związku z tym z teściową muszę pić. Marzę o tym, żeby już był koniec dnia i zebym mogła wrócić do domu i zasnąć.

martula : :